We wtorek 27 sierpnia nad ranem mieszkańcy Śmiałowic zostali obudzeni przez syreny samochodów strażackich i policji.
Około godziny 4.00 wybuchł pożar w zakładach Beyster International w Śmiałowicach. Płonęły dwie hale magazynowe. Słup ognia i dymu widoczny był nawet z dużej odległości od wsi.
W akcji gaszenia pożaru brało udział aż 14 jednostek straży pożarnej. Walka z ogniem oraz dogaszanie pożaru trwały niemal 5 godzin.
Jedna z hal, w której magazynowane były surowce i półprodukty do produkcji podpałek do grilla, spłonęła doszczętnie, natomiast drugą halę strażakom udało się częściowo uratować. Dzięki wysiłkom strażaków udało się ochronić przed ogniem zbiorniki z parafiną. Ocalały także hale produkcyjne.
Ponieważ zakład pracuje tylko na dwie zmiany, w chwili wybuchu pożaru w halach nie było pracowników, nikt więc nie odniósł obrażeń. Jednak straty materialne są znaczne.